Wigilia

Wigilia  na  Pawiaku  w 1942 roku         Cz 2.        Wieczerzę wigilijną postanowiono spożyć wspólnie w celi lekarek. Impreza była w najwyższym stopniu niebezpieczna, grożąca w razie odkrycia śmiercią całego zespołu […] Bürckl został – jak dano znać – zaproszony na gestapo z Al. Szucha, co do „wachtenmeistrów” zaś wiadomo było, że skoro Bürckla nie… Czytaj dalej Wigilia

Wigilia

                                   Wigilia na Pawiaku w 1942 roku     [Zofia Kossak – „Konspiracyjna Weronika”, PAX 2021,  s. 174 – 182]                              [cytuję ze skrótami]                                           Cz. 1 Najbardziej zdziczałym z oprawców niemieckich, wyżywających się w czasie okupacji hitlerowskiej, był niewątpliwie [Franz] Bürkcl, Oberscharführer Pawiaka, nałogowy sadysta. [Jeden z kilku zastępców Komendanta Pawiaka.] Zwyrodniała wyobraźnia podsuwała… Czytaj dalej Wigilia

Rozważania przy niedzieli

Tomasz Merton – „Dziennik Azjatycki” – tł. E. Tabakowska, Salwator 2007,s. 278 Aneks – artykuł z 1968 r.-    SENS I ZNACZENIE BHAGAWADGITY             Wyraz „gita” oznacza „pieśń”. [ Bhagawad – Boża] …jest dla wyznawców hinduizmu najwspanialszą i niezrównaną pieśnią, która tajemnicę ludzkiego życia odnajduje w niekwestionowanej świadomości Kryszny i bezwzględnym poddaniu się jego woli.            … Czytaj dalej Rozważania przy niedzieli

Ze wspomnień

Edward Dziewoński „W życiu jak  teatrze”, Czytelnik 1992, s. 16             O przed i po-wojennej Warszawie, wspomnienia snute w PRL „Nie wspominam tamtej Warszawy z liryczną zadumą. Wspominam ją bardzo trzeźwo, oczywiście żałując, że jej nie ma. Ale Poznań czy Kraków ocalały, tylko że są to dziś także inne miasta. Wszystkie nasze miasta nie mają… Czytaj dalej Ze wspomnień

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Lektury

Wokół katedry w Chartres

            Czytam właśnie wspomnienia Edwarda Dziewońskiego („W życiu jak w teatrze”, Czytelnik 1992), ponieważ kocham jego Dudkowy kabaret, którego odpryski szczęśliwie trafiły do Internetu i stanowią wspaniałą odtrutkę na zalew młodych pseudo kabaretów epatujących wulgaryzmami i żenującymi  dowcipami. No i obok różnych ciekawych przeżyć, natrafiłam na opis wrażenia, jakie na panu Dziewońskim wywarła katedra w… Czytaj dalej Wokół katedry w Chartres

Rozważania przy niedzieli

Z tomików „ON i JA”  Gabrieli Bossis – mistyczki francuskiej XX wieku    Jezus: Widzisz modlitwa to jakby przewód: trzeba, żeby jeden koniec uwagi utkwiony był w Bogu, inaczej łaska nie spłynie do duszy.

Pewien nagrobek

 Inskrypcja z 1892 roku na grobowcu rodziny Deskurów we Lwowie na Cmentarzu Łyczakowskim – słowa Bronisława Deskura do potomków:             Kochane Wnuki!             Szlachetność[…] jest wyłączną własnością jednostki, jej życiowych zasług moralnych i pracy, ale nie przechodzi w krew i kości jej potomstwa […]  Niech więc was nie wbijają w pychę zasługi i zaszczyty przodków… Czytaj dalej Pewien nagrobek

O śmierci

Duchowość nie  jest własnością żadnej kultury, religii, sekty, rasy czy płci; osiągnie ją każdy, kto aspiruje, pragnie, postanawia i praktykuje. Wzrastamy od dzieciństwa, ale na końcu naszej drogi jest punkt, który nazywamy śmiercią. Śmierć jest kolejnym etapem naszego rozwoju. Chociaż to dzień rozstania, śmierć jest faktycznie dniem ślubu – oddzielenie nie jest w rzeczywistości oddzieleniem,… Czytaj dalej O śmierci

Rozważania przy niedzieli

            TEMPORA MUTANTUR ET NOS …                czyli „Czasy się zmieniają i my zmieniamy się w nich”. W jednym ze swoich listów pisanych na początku XXI wieku (bez daty rocznej) Janusz Wiśniewski opowiada Małgorzacie Domagalik, jak to któregoś dnia dziennikarka w niemieckiej telewizji (Viva) zadała pięciu młodym ludziom zaproszonym do studia pytanie o Dekalog. –… Czytaj dalej Rozważania przy niedzieli

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Lektury

O zazdrości

       [Z korespondencji Janusza Wiśniewskiego z Małg. Domagalik] Zazdrość a nasza biochemia Kiedy ktoś odczuwa silnie zazdrość, rośnie stężenie kortyzolu, w ślinie przekracza o ponad 1500% normę. Jeśli taki stan trwa dłużej, uszkadza komórki mózgowe, one obumierają. Jest to swoiste dziurawienie kory mózgowej. Można więc powiedzieć, że zazdrość rzuca się na mózg…

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Lektury