W tych dniach moje rozważania na temat „Las Meninas” i małej infantki opublikował portal Niezła Sztuka, wzbogacając je wspaniałymi reprodukcjami. Tu podejmuję ten sam temat, ale omawiam go nieco szerzej. I dzielę na dwie części. Część 1 Obraz ten od dawna wisi w Prado, jest dobrze znany i podziwiany. Wyszedł spod… Czytaj dalej Wokół Las Meninas
Kategoria: Okruchy historii
Las Meninas
Ekfraza Bony Mówi marszałek dworu o obrazie Las Meninas: Kazał mi stanąć przy drzwiach u stóp schodów tylko, żebym się nie ruszał mówił, że to mu pozwoli pokazać głębię I tak trafiłem na obraz razem z Ich Wysokościami i Najjaśniejszą Infantką A kiedy chciałem wygonić psa to nie pozwolił powiedział, że wszyscy mają tu… Czytaj dalej Las Meninas
Ad Leonardo da Vinci
Ośmieszony geniusz czy jego prześmiewca? W początkach grudnia 1995 roku pod Paryżem pokazano sprowadzone z Florencji modele maszyn i rozmaitych urządzeń zaprojektowanych przez Leonarda da Vinci. Wszystkie działały. Był tam m.in. też ustawiacz kolumn – pomyślałam sobie, jakby ułatwił pracę architektowi Fontanie w XVII wieku, kiedy to stawiał przed bazyliką św. Piotra potężny obelisk… Czytaj dalej Ad Leonardo da Vinci
Kobusz, cz. 5
CÓRKA MARIANNA [s. 93] Mam 5-letnią córkę – mówił [Jan Kobuszewski] w wywiadzie wiele lat temu. – Mam nadzieję, że nigdy nie zostanie aktorką. Wolałbym zaoszczędzić swemu dziecku rozczarowań i wolałbym, żeby córka wybrała inny zawód. I tak się stało. Maryna skończyła na ASP wydział konserwacji malarstwa. Dziś [Marianna Kobuszewska- Bieske] kieruje pracownią… Czytaj dalej Kobusz, cz. 5
Mądrości życiowe z 1692 r.
Desiderata Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu – pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego, co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci; oni też mają swą opowieść. Jeśli… Czytaj dalej Mądrości życiowe z 1692 r.
UCIECZKA DO EGIPTU…
… I MADONNA W BŁĘKICIE To było dawno. Przyjechałam wtedy po raz pierwszy do Rzymu. Był kwiecień, jechałam z Paryża, i obiecywałam sobie cieplejsze i bardziej słoneczne wydanie wiosny niż pod wieżą Eiffla, a tymczasem spotkałam śnieg z deszczem i przejmujący ziąb, zwłaszcza w nieopalanym domu. Zatrzymałam się w ośrodku dla pielgrzymów prowadzonym… Czytaj dalej UCIECZKA DO EGIPTU…
Magia ciszy i światła
Rozważania nad duchowością w malarstwie, cz. 4 Magia ciszy i światła Kiedy Zwiastowanie się spełniło, Słowo stało się ciałem, na świat przyszedł Jezus. Obrazy ukazujące Boże Narodzenie zawsze tchną duchowością, ponieważ tak nastraja nas zarówno sam wzniosły temat, jak i Dzieciątko, które jak każde maleńkie dziecko, budzi w człowieku ciepłe uczucia. … Czytaj dalej Magia ciszy i światła
Weź synu Ewangelię…
O duchowości w malarstwie, cz. 3 A teraz weźmy pod lupę malarza, który otrzymuje konkretne zlecenie, w tym wypadku namalowania Zwiastowanie. Nikt nie zaprzeczy, że to wydarzenie z dziedziny ducha – pojawia się tu przecież sam anioł z nieba i komunikuje Pannie Maryi coś, co ma odmienić losy świata. Jak malarz ma uchwycić i… Czytaj dalej Weź synu Ewangelię…
Święty czy gbur?
O duchowości w sztuce , 2 Rodzi się tu kolejne pytanie: skoro stawiamy takie wysokie wymagania warsztatowe malarzowi, to jak z jego morale? Czy artysta jako interpretator Ewangelii, a więc ewentualny pośrednik między nami a Bogiem, musi sam być uduchowiony? Kiedy się nad tym głośno zastanawiałam, jeden z moich przyjaciół powiedział,… Czytaj dalej Święty czy gbur?
Nie samym chlebem żyje człowiek…
O duchowości w malarstwie, cz. 1 Od dawna łamię sobie głowę nad tym, co to jest duchowość? Każdy znajdzie na to pytanie inną odpowiedź, ale istota pozostanie – to przeciwieństwo materii, niewidzialny świat, w którym rządzi intuicja, nie rozum. Kiedy ktoś mówi, jak niedawno mój przyjaciel, że zewnętrznie jest zdrów, ale wewnętrznie –… Czytaj dalej Nie samym chlebem żyje człowiek…