Wspomnienia

REFLEKSJE  z czasu pracy na uczelni artystycznej             Wiosna to czas egzaminów, teraz szczególnie skomplikowanych z powodu coronawirusa. A mnie się  zebrało na wspomnienia. Wpadła mi niedawno w ręce karteczka z zapisem wypowiedzi profesora S. Pigonia, wielkiego specjalisty polskiej literatury, wykładowcy na uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, oczywiście przed wojną. Jego studentką była także moja… Czytaj dalej Wspomnienia

Wspomnienie z Rzymu

 TONI  I TINA             Nie umieszczam tego wspomnienia w kategorii „Impresji z podróży”, bo chociaż historia wydarzyła się na terenie Włoch, dotyczy, mówiąc żartem, „sprawy polskiej”.  Otóż, na początku lat siedemdziesiątych, gdy mieszkałam dłużej w Rzymie, podrzucano mi pod opiekę różne zagubione panienki z Polski. I tak właśnie poznałam Krystynę, która zatrzymała się w stolicy… Czytaj dalej Wspomnienie z Rzymu

odrobina poezji

Kartka z kalendarza niezapomniane chwile kiedy pierwszy raz stanąłeś w progu milczałeś nieśmiało uśmiechnięty i tylko wpatrywałeś się we mnie natychmiast trysnął w kosmos pęk iskier z oczu i obu serc trzymałeś w ręku suchą jeszcze gałązkę forsycji podałeś mi ją: – rozkwitnie powiedziałeś szeptem nie rozkwitła nie stała się różdżką Józefa jak oboje tego… Czytaj dalej odrobina poezji

Kartka z kalendarza

       Rzym, z wizytą  u pani hrabiny             Wprawdzie epizod ten opisałam w jednej ze swych książek, ale to było dawno i książka prawie znikła z obrotu. Dziś pragnę przypomnieć to przeżycie, jakie stało się moim udziałem na samym początku zawierania znajomości z Rzymem. Jeszcze byłam zielona, jeszcze nic nie wiedziałam o ukrytych… Czytaj dalej Kartka z kalendarza

Oryginalny miłośnik literatury

Poza tą nieszczęsną fotografią „Piety”Michała Anioła, nigdy w życiu nic nie wyniosłam z żadnego hotelu czy z samolotu, jak inni, na pamiątkę. Ale byłam raz świadkiem emocjonującej kradzieży książki. Historia ta zdarzyła się w obszernej księgarni znajdującej się w Rzymie w przecznicy via del Corso, vis à vis domu handlowego Rinascente. Zachodziłam tam często, bo… Czytaj dalej Oryginalny miłośnik literatury

„Szlachetna” kradzież

                          To było pod koniec lat 70-ych. Po powrocie z nadmorskich wakacji do Rzymu, na kilka dni przed odlotem do Warszawy, zamieszkałam w skromnym hoteliku na via Cavour, w pobliżu Santa Maria Maggiore. I tam wydarzyło się coś, o czym chciałabym tu napisać, choć tłucze mi się po głowie, że już gdzieś o tym… Czytaj dalej „Szlachetna” kradzież

Moja Wielka Sobota cz. 2

Tak więc podziemia odpadły. Zbliżała się godzina piąta, zmierzchało. Wracając na górę, zauważyłam na klatce schodowej okno. Inne niż wszystkie – sięgało niemal posadzki, z szerokim parapetem zastawionym gotycką rzeźbą drewnianą przeznaczoną do konserwacji.             Odsunęłam wszystko na tyle, żeby móc stanąć na parapecie i otworzyłam okno. Powiało zimnym powietrzem na moje rozpalone policzki, a… Czytaj dalej Moja Wielka Sobota cz. 2

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Moja Wielka Sobota A.D. 1967

Część 1  Historię tę opisałam już w książce Sztuka pisania nie tylko o sztuce, ale przecież nie wszyscy czytelnicy bloga czytali wszystkie moje książki. Dlatego ośmielam się przytoczyć ją tutaj ponownie. Wydarzyło się to w pierwszych miesiącach mej pracy w Muzeum Narodowym. Zbliżała się Wielkanoc. Właśnie wróciłam do pracy po zwolnieniu na grypę, a teraz… Czytaj dalej Moja Wielka Sobota A.D. 1967

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Obrazek z PRL

                                Pewnego lipcowego dnia na rogu Alej Jerozolimskich i Nowego Światu A.D. 1968                 Babcia w czarnym płaszczu              sięgającym prawie ziemi             wybrała sobie na straganie             trzy pomidorki             – Ze dwadzieścia deka – mruczy do siebie             to będzie tyle i tyle             zostanie mi pięćdziesiąt groszy a jeszcze będzie reszta… Czytaj dalej Obrazek z PRL

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Wspomnienia najdawniejsze – Dziecko wojny

WSPOMNIENIA NAJDAWNIEJSZE Urodziłam się w Warszawie, kilka miesięcy przed wybuchem wojny. Dlatego moje najdawniejsze wspomnienia nie są wesołe. Na szczęście mało pamiętam, bardzo mało. A propos mego przyjścia na świat, miałam wtedy własną koncepcję z tym związaną i kiedy Mama pokazała mi klinikę, w której się urodziłam, powiedziałam, że pamiętam. Zdziwiła się. A ja powiedziałam… Czytaj dalej Wspomnienia najdawniejsze – Dziecko wojny

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia