Historia prawdziwa Estery Quinn 12 listopada 1947 r. pani Estera Quinn, chrześcijanka pochodzenia żydowskiego, rodziła w jakimś mieście w Stanach Zjednoczonych piąte dziecko. Ponieważ pojawiły się problemy z sercem, zdecydowano o cesarskim cięciu. Operację przeprowadzali dwaj lekarze, ojciec i syn Hirschowie, Żydzi ortodoksyjni. Pacjentka zapytała, czy podczas zabiegu może się modlić? Lekarze powiedzieli, że naturalnie,… Czytaj dalej Historia prawdziwa
Kategoria: Z życia wzięte
Na lekcji religii
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci, co to jest pycha? I Jasio odpowiada: – Maliny ze śmietaną…
Po kolędzie
ŚWIĘTE OBRAZKI Podczas wizyty duszpasterskiej po kolędzie, ksiądz dał małemu chłopcu święty obrazek. Chłopiec spojrzał i poprosił o jeszcze jeden. Ksiądz dał. Ale chłopiec chciał jeszcze inny, więc ksiądz mu podał następny i następny, bo chłopiec ciągle chciał inne. Wreszcie załamany zapytał: – A z dinozaulami nie mas? — *** — KSIĄDZ PYTA,… Czytaj dalej Po kolędzie
Balsam dla duszy, 6
To była noc! Jako dziecko byłam kolędnikiem, tak jak nakazywała tradycja w naszej rodzinie. Razem z chłopcami i dziewczętami z sąsiednich kościołów, walcząc dzielnie z wiatrem i chłodem, chodziliśmy od domu do domu, zbierając datki na dom samotnych matek Fannie Battle. Zawsze było tak samo. Spotykaliśmy się w kościele metodystów, dzieliliśmy się na grupy… Czytaj dalej Balsam dla duszy, 6
Balsam dla Duszy, 5
Jasełkowy debiut – Mamo, gdzie jest papier pergaminowy? – spytała JoAnn, przetrząsając szuflady w kuchni w poszukiwaniu nożyczek i taśmy klejącej. Po chwili oddaliła się truchtem, przyciskając do piersi znalezione przedmioty. Właśnie skończyliśmy bożonarodzeniowy obiad. My, czyli trzy pokolenia naszej rodziny. Najmłodsi zostawili rodziców i dziadków i zabrali się skwapliwie do przygotowywania tego, co miało… Czytaj dalej Balsam dla Duszy, 5
Balsam dla duszy, 3
Mogą być kłopoty Faith Hill, w przeboju kinowym Grinch: Świąt nie będzie, śpiewa: „Gdzie jesteś Boże Narodzenie? Dlaczego nie potrafię cię znaleźć?” No właśnie, czasami duch świąt nam się chowa. Ja odnalazłem go piętnaście po pierwszej w nocy. W drodze z pracy do domu zatrzymałem się przy sklepie z pączkami. Kiedy wysiadłem z samochodu, na… Czytaj dalej Balsam dla duszy, 3
Balsam dla duszy, 2
Wigilia, jak wiadomo, to rocznica narodzin Jezusa, a więc to Jego urodziny. Nie bardzo wiem dlaczego wobec tego, właśnie tego dnia sobie składamy życzenia? I ten św. Mikołaj dla naszych dzieci, i te prezenty pod choinką dla nas. I jeszcze dwanaście dań dla nas. Z jakiej racji? A czy ktoś pomyślał o prezencie dla Jezusa?… Czytaj dalej Balsam dla duszy, 2
Balsam dla duszy, 1
Między wierszami W zeszłym roku we Włoszech, upchnięte w jednym z opasłych wielkomiejskich dzienników, wydrukowane petitem ogłoszenie próbowało się przebić przez krzykliwe nagłówki: Starszy, emerytowany nauczyciel poszukuje rodziny, która pragnie adoptować dziadka. Pokrywam koszty wyżywienia i utrzymania. Osiemdziesięcioletni Giorgio Angelozzi (czyt: Dżiordżio Andżelocci) i jego siedem kotów mieszkało w małym, dwupokojowym mieszkanku w towarzystwie skromnej… Czytaj dalej Balsam dla duszy, 1
Kartka z kalendarza PRL
Z okazji rocznicy Stanu Wojennego wspomnienie z PRL [Kira Gałczyńska, „Jak się te lata mylą”, Czytelnik 1989, s. 121-122] Ustronie Morskie – wakacje nad morzem – dom Zaiksu – sierpień 1954 rok „Na plaży można było przebywać od 6 rano do 7 wieczorem. O tej godzinie pojawiał się na niej koń ciągnący bronę. Z boku… Czytaj dalej Kartka z kalendarza PRL
Królestwo za konia! cz. 2
Koń, który był królem, cz. 2 Nie istniało żadne realne rozwiązanie tej sytuacji, więc mój umysł zaczął tworzyć nierealne. Wyjściem byłby oczywiście… koń. Gdybym go miał, stopy przestałyby mnie palić żywym ogniem i mógłbym złapać tego chłopaka z Nowej Anglii. – Dajcie mi konia! Opatrzcie me rany! Miej litość! – błagałem jak król Ryszard III… Czytaj dalej Królestwo za konia! cz. 2