Z życia wzięte

                                    Wspaniała propozycja To było dokładnie dziesięć lat temu, w co trudno uwierzyć, bo czas najwyraźniej przyspiesza i lata śmigają mi wprost przed oczami. Otóż pewnego kwietniowego dnia roku 2011 dostałam ciekawy mail od słuchaczki moich gawęd radiowych, które wtedy szły co tydzień. Mail nawiązywał do audycji o Caravaggio, która częściowo była poświęcona wspaniałej wystawie… Czytaj dalej Z życia wzięte

Uśmiechnij się

Mówi mały Jasio do babci; – Wiesz, widziałem wczoraj w lesie łosia – Tak? To cudownie, a jak wyglądał? – Zwyczajnie, stał za drzewem i wyglądał.

Z lektury

Krótka i bardzo prawdziwa opowieść o miłości [Na podstawie „Dziennika” Thomasa Mertona, cytowanego w książce p.t. „Milcząca lampa” autorstwa Williama H. Shannona. Te bardzo osobiste zapiski Merton pozwolił opublikować 50 lat po swojej śmierci i tak się stało.]                                             —   ***   — 30 marca 1966 roku Thomas Merton leżał w szpitalu po operacji kręgów… Czytaj dalej Z lektury

Uśmiechnij się

Kilka lat temu w domu Antka, lekarza, a mego znajomego od dawna, nastała nowa gosposia, starsza już kobieta pochodząca ze wsi, pracowita i bardzo uczciwa. Wszyscy byli z niej bardzo zadowoleni. Któregoś dnia przy okazji porządków zrobiła przegląd zawartości szafy z ubraniami pana doktora. Zobaczyła całe rzędy koszul, marynarek, spodni itp. Była porażona ilością garderoby… Czytaj dalej Uśmiechnij się

Z życia wzięte

Z życia wzięte Kiedy po ogłoszeniu stanu wojennego mnóstwo Polaków zostało odciętych od kraju, w Rzymie znalazła się m.in. Hania, góralka, która podjęła pracę gosposi w domu lekarza. Chciała trochę zarobić i wrócić na Podhale, ale sytuacja się zmieniła i jej pobyt się przedłużał. Lekarz był dobrym człowiekiem, inni domownicy też, zarabiała dobrze, tak że… Czytaj dalej Z życia wzięte

Uśmiechnij się

DELIKATNE  PRZYPOMNIENIE             Jasio modli się wieczorem i m.in. prosi  „Boże, nie pozwól Frankowi rzucać we mnie kamieniami.  Przypominam, że już raz o to prosiłem.”

Z życia wzięte

Dziennikarka w rozmowie z twórcą ludowym, rzeźbiarzem góralskim świątków z Dębna. – Jo się bardzo myncem, zem jest tempego umysłu. Wola moja jest gorąca, pali się jakby płomieniem. Jo by kcioł przejść przez tyn artyzm, który skryty jest przed ludźmi, jo by go ta kcioł odkryć, i wybadać, i wydostać.   – A gdyby goście… Czytaj dalej Z życia wzięte

Z życia wzięte

Jeszcze o innym wakacyjnym włamaniu             Z tego samego okresu i także z wakacji, gdy cała Warszawa pustoszała, pochodzi opowieść pewnej pani, która opisała swoją przygodę w liście do redakcji jakiegoś tygodnika, a ja to wycięłam i przechowałam w swoim archiwum.             Otóż starsza już pani, adwokat, wdowa, wyjechała na kilka dni na działkę z… Czytaj dalej Z życia wzięte

Z życia wzięte

                OSIEDLOWE PAJĄKI – lipiec 1968                 Wspomniałam o tym zdarzeniu w książce „Sztuka pisania nie tylko o sztuce”, ale przecież nie wszyscy internauci ją czytali, więc pozwalam sobie przypomnieć tę historię w blogu.             Pełnia lata, osiedle zupełnie wymarłe, wieczorami zaledwie w kilku oknach pali się światło. Wiadomo – wakacje.             Pracowałam wtedy w… Czytaj dalej Z życia wzięte

Wspomnienia

REFLEKSJE  z czasu pracy na uczelni artystycznej             Wiosna to czas egzaminów, teraz szczególnie skomplikowanych z powodu coronawirusa. A mnie się  zebrało na wspomnienia. Wpadła mi niedawno w ręce karteczka z zapisem wypowiedzi profesora S. Pigonia, wielkiego specjalisty polskiej literatury, wykładowcy na uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, oczywiście przed wojną. Jego studentką była także moja… Czytaj dalej Wspomnienia