Z lektury Thomasa Mertona, Siedmiopiętrowa Góra
[s. 510]
Dam ci wszystko, czego pragniesz. Poprowadzę cię w samotność, poprowadzę cię drogą, której nie potrafisz zupełnie zrozumieć, bo chcę, żeby to była droga najkrótsza […] Wszystko co cię dotknie, będzie cię palić i z bólu będziesz cofał swoją rękę aż oddalisz się od wszystkich rzeczy stworzonych. Wtedy znajdziesz się zupełnie sam […] Nie pytaj, kiedy ani gdzie, ani jak to się stanie. Czy na jakiejś górze, czy w więzieniu, czy na pustyni, czy w obozie koncentracyjnym, czy w szpitalu czy też w Gethsemani. To nie ma znaczenia. Nie pytaj mnie więc, bo ci i tak nie odpowiem. Nie będziesz wiedział, dopóki się tam nie znajdziesz. Zakosztujesz prawdziwej samotności mojej męki i mojego ubóstwa i poprowadzę cię na wyżyny mojej radości; umrzesz we Mnie i odnajdziesz wszystko w głębi mojego miłosierdzia, które stworzyło cię w tym celu.