CZ. 3
Naukowcy
Media głoszą, że intelektualiści są ateistami, ponieważ nauka pozostaje w sprzeczności z wiarą. Ośmieszałaby ich. Tymczasem wybitni przedstawiciele nauki, umysły ścisłe, geniusze, laureaci Nagrody Nobla, odkrywcy w dziedzinie fizyki i genetyki, ludzie szukający prawdy, po latach badań twierdzą coś przeciwnego: nawracają się, odrzucają ateizm.
Ktoś napisał, że doświadczenie licznej rzeszy naukowców, gotowych uczciwie formułować wnioski z czynionych obserwacji i badań, owocuje przekonaniem, iż wszechświat powołała do istnienia nieskończona wyższa Inteligencja.
Anhony Flew, brytyjski profesor filozofii, przez kilkadziesiąt lat zagorzały orędownik ateizmu, autor trzydziestu książek w tym duchu, zawiódł swoich zwolenników, wprost wyznawców, podczas słynnej debaty w 2004 roku w Nowym Jorku, w której spodziewano się jego zwycięstwa nad filozofami – teistami. Przywódca ateistów zaskoczył wszystkich stwierdzeniem ex cathedra: Bóg istnieje! Napisał książkę pod takim właśnie tytułem: Bóg istnieje!
Wyznał u schyłku swego życia (zmarł w 2010):
„Wierzę, że misterne prawa rządzące wszechświatem objawiają to, co naukowcy nazwali Umysłem Boga. Wierzę, że życie i jego odtwarzanie mają początek w boskim Źródle. Dlaczego w to wierzę, skoro przez ponad pół wieku broniłem światopoglądu ateistycznego? Najkrócej mówiąc dlatego, że taki właśnie obraz świata wyłania się ze współczesnej nauki.” ¹
Flew w swojej publikacji przywołuje liczne przykłady uczonych, którzy posługując się badawczą metodą naukową, doszli do identycznego wniosku.
Inny słynny ex-ateista, noblista Max Planck, genialny fizyk niemiecki, który jako pierwszy wysunął hipotezę kwantową pisze: Za wszelkiego rodzaju ateizm odpowiada wyłącznie celowa odmowa „patrzenia”. W dalszych swych wywodach Max Planck nie pozostawił złudzeń – najnowsze odkrycia naukowe, to krucjata ZA BOGIEM.
Francis Collins, genialny odkrywca genotypu, ateista nawrócony w 2006 roku napisał: Bóg Biblii jest Bogiem genonu. Powinno się Go czcić nie tylko w kościołach, lecz w laboratoriach. Badania DNA pokazały tak niewiarygodną złożoność struktur, że musiało się to odbyć z udziałem Inteligencji. Bóg istnieje! – ogłosił.
I zwykli ludzie
Norman Peale, pastor protestancki, przytacza historię zwykłego człowieka, takiego, jakich miliony – nie zdeklarowanego ateisty, bo ten człowiek niby wierzy, ale bardziej wątpi.
„Pewien młody człowiek opowiedział mi kiedyś, jak zmagał się z przeciwnościami losu i jak ponosił klęskę za klęską. Wyznał, ile doświadczył i jak modlił się na próżno.
– Ale pewnej nocy – mówił – było około drugiej nad ranem, nie mogłem spać. Wstałem z łóżka i zacząłem chodzić po pokoju. Zastanawiałem się nawet, czy nie rzucić się z okna. W końcu ukląkłem przy łóżku i zacząłem się modlić. Powiedziałem: Boże, nie proszę Cię o żadną rzecz. Proszę tylko o Ciebie. Przyjmij mnie i daj mi Siebie.
I wtedy nagle doznał uczucia spokoju i ukojenia. Zrobił się senny, padł na łóżko, przespał resztę nocy i większość ranka.
– Obudziłem się jak nowy człowiek. Wszystko w moim życiu zaczęło się zmieniać – powiedział. – Kiedy znalazłem Boga, znalazłem nowe życie. [Norman Peale, „W Bogu pokładamy nadzieję”, Emka 2001 s. 60.]