Bona
Zaskoczeni pustym grobem arcykapłani po naradzie ustalili; rozpowiadajcie tak: "Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali" Poparli tę wersję mocnym argumentem każdy ze strażników dostał ładny grosz Pełne dłonie nakłoniły usta by gadały, co kapłani nakazali wersja była nad wyraz rozsądna choć trochę tu zawadzał głaz u grobu bo jak uczniom udało się przesunąć coś tak ciężkiego, nie budząc strażników? Ale i tak o ileż łatwiej uwierzyć w kradzież martwego ciała niż w ponowne życie zmarłego?
c.d.n.