Z historii naszego języka

Oto kilka rzeczowników z dawnych czasów:

Abecadło – obiecadło

Astronom – gniazdownik

Brzask – brzeżdżenie

Deska – cka

Gniew – fuk

Pałac – trzem

Smutek – zamęt

Ścieżka – śćdza

Sprawiedliwość – sprawiedlność

Trzcina – treść

Wstęp – wstępek

 I kilka przymiotników:

Niesprawiedliwy – zgłobliwy

Piękny – urępmy

Polny – polski

Doczesny – wrzemienny

No to, gdybym była pisarką w XIV wieku, we wstępku do pierwszego rozdziału  powieści napisałabym tak:

Urępma ta śćdza o brzeżdżeniu, a trzem! Palce lizać! (niestety, tu brak mi słów dawnych, by wyrazić jego uręmpość.)

Hej, kto Polak niech tłumaczy, toż to język naszych pradziadów! Ciekawe, czy mieli kłopoty z wymową, bo mało samogłosek, a dużo spółgłosek, jak w czeskim do dziś.

[Słownik na podstawie „Historii Języka Polskiego” pióra prof. Zenona Klemensiewicza; kreacja pisarki całkiem własna.]