NIKT NIE JEST SWOJĄ WŁASNOŚCIĄ
Zabiegani
krzątamy się i krzątamy
w końcu
te cztery kąty
i wszystko wokół
uważamy za swoje
I przychodzi nagle
czarny piątek
Karetka zabiera
człeka do szpitala
i okazuje się
że już nic
nie jest nasze
Ani dom
ani nawet ciało
Zostaje tylko pytanie
o duszę