Idzie jesień

                Bona

                         JESIENNY WIATR

Tak się dobijasz i dobijasz

            więc wejdź – mówię wiatrowi

            Proszę, rozgość się

  I wpada niemal wyrywając

  drzwi od balkonu

 Prawdę mówiąc

wcale nie czeka na zaproszenie

       Wiatr, co ma do tego wiatr?

   Że znowu nie wiem

   po co żyję

   Wszystko się głupstwem wydaje

            Pisanie? – śmieszne

            Po co to komu?

   A może to właśnie ten  

   bezczelny wiatr

   napędza czarne myśli?

  Może to on pogonił gdzieś

łaskę wszelkiego sensu?