W rocznicę odparcia radzieckiej nawały

Lwów pod panowaniem czerwonych, po 17 września 1939 r. 

[Ze wspomnień Beaty Obertyńskiej  „W domu niewoli”, s. 19]

„Władze urządzają dla młodzieży przymusowe antyreligijne meetingi. Jest wykład, a potem dyskusja. Postawa dzieci wspaniała. Na jednym z meetingów wykładowca rzuca sali pytanie:

– Gdzie wy widzicie tego waszego Boga? Gdzie on jest?

– W niebie.

– Wot i nieprawda! Jestem lotnikiem. Latałem nieraz wysoko, bardzo wysoko, pod samo niebo. I oglądałem się. I żadnego boga nie widziałem. [Coś podobnego mówił parę dziesiątków lat później Gagarin]

Trzeba było spaść i zabić się. Zaraz by Go pan zobaczył!

To autentyczna odpowiedź 14-letniego chłopca.”