Tekst katarów z 1148 roku wg książki W. Jägera „O miłości”
Kościół miłości nie ma stałej formy
rodzi się z porozumienia
pomiędzy ludźmi […]
Nie ma konkurencji
bo nie idzie w zawody
Nie ma ambicji
ponieważ chce tylko służyć […]
Nie izoluje się
bo stara się wzbogacić
wszystkie grupy i religie
Szanuje wszystkich wielkich nauczycieli
wszystkich czasów
którzy objawiali prawdę
Kto doń należy
praktykuje prawdę miłości […]
Nie stara się pouczać innych […]
Żyje w przekonaniu, że cała ziemia
Jest żywą istotą, a ludzie są jej częścią.
Wie, że nadszedł czas ostatecznej przemiany;
Dobrowolnego odejścia od egoizmu do jedności.[…]
Nie dopuszcza do pojawienia się w swoich szeregach
żadnej hierarchii
ani sztywnej struktury
ponieważ nikt nie jest większy od drugiego.[…]
Kościół miłości [wie]
że świat się zmieni
gdy my, ludzie, najpierw zmienimy siebie. […]
Pomyśleć tekst z XII wieku! I za te głęboko chrześcijańskie myśli wyprzedzające czas, „groźną sektę” katarów, wymordowano. Kto? Muzułmanie? Nie! Chrześcijanie, ci prawomyślni, którzy nie pobłądzili, tyle że pozbawieni miłości.