Z „Małego Księcia”

[Mówi lisek:]

Nie potrzebuję ciebie. I ty także mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem podobnym do 100.000 innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.

 Życie jest jednostajne. Ja poluję na kury, ludzie polują na mnie. Wszystkie kury są do siebie podobne i wszyscy ludzie są do siebie podobni. To mnie trochę nuży. Lecz jeślibyś mnie oswoił, moje życie nabrałoby blasku. Z daleka będę rozpoznawać twoje kroki – tak różne od innych.

Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!

– A jak się to robi?

Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty zachowasz  milczenie. Mowa jest źródłem nieporozumień.

[…] Gdy będziesz miał przyjść np. o 4-ej po południu, już od 3-ej zacznę odczuwać radość. Im bardziej czas będzie się posuwać naprzód, tym będę szczęśliwszy. O 4-ej będę podniecony i zaniepokojony; poznam cenę szczęścia.

[…] Decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez.

                                       —-   ***   —

[A. de Saint-Exupery, Mały Książę, r. XXI ,tł. Jan Szwykowski, Pax 1958]