Zaduma nad ikoną

Łazarz Zografos - Ikona Matki Boskiej Nieustającej Pomocy

Matki Boskiej Nieustającej Pomocy

Patrzy na mnie głęboko zamyślona Matka, mały Jezus spogląda

z powagą gdzieś w dal. Ale może za chwilę odwróci główkę…

– Matulu, Matulu…

Matka nie słyszy. Jakieś straszne przeczucie targa jej sercem.

– Matulu…

Nie słyszy. W uszach ciągle jej brzmią przerażające słowa starego

Symeona o jakimś mieczu boleści, który przeszyje jej serce…

– Matulu…

Miecz? Nie rozumie. Czasem wydaje się jej, że widzi gdzieś w dali

coś jak krzyż, a nawet trzy krzyże, i nie pojmuje – przecież to rzymska

kaźń przeznaczona dla groźnych przestępców, a jej Synek z Boga, święty,

zrodzony do świętości…

– Matulu, sandałek mi spada…

– Co? Sandałek? A prawda, miałam ci go podwiązać…