Kartka z kalendarza
niezapomniane chwile kiedy pierwszy raz stanąłeś w progu milczałeś nieśmiało uśmiechnięty i tylko wpatrywałeś się we mnie natychmiast trysnął w kosmos pęk iskier z oczu i obu serc trzymałeś w ręku suchą jeszcze gałązkę forsycji podałeś mi ją: - rozkwitnie powiedziałeś szeptem nie rozkwitła nie stała się różdżką Józefa jak oboje tego pragnęliśmy...