Odwaga ?

Jesteśmy świadkami jak bardzo zmienia się sens pewnych słów. Nie mam na myśli nadużywania starych słów z długą tradycją określonego znaczenia, jak się to robi na użytek Internetu i elektroniki wszelakiej, jak choćby posługując się słowem „ikona” czy „domena”. Mam tu na myśli coś o wiele poważniejszego – słowo odwagę i jego obecną treść.

Czytam nieraz „Bądź odważna! Rozbierz się!” albo – „Odważyła się i odbyła sesję nago w „Playboyu”. Tego rodzaju „odwaga” dotarła już do wszystkich młodych kobiet na całym świecie. Oto czytam o weselach w Indiach, gdzie według tradycji panna młoda występowała w czerwonym sari. A teraz „nie brakuje też odważnych, które w tym wyjątkowym dniu pragną wyglądać jak typowa dziewczyna z Europy czy Stanów Zj.” –pisze ktoś pod inicjałami MJ.

Odważnych???

To jak teraz nazwać odwagę człowieka, który rzuca się w płomienie, żeby ratować dziecko uwięzione w płonącym budynku? Albo tych, którzy odbili z rąk gestapowców Rudego, narażając życie?

Jak ma się do odwagi małpie naśladownictwo w modzie?  To bezmyślne małpowanie, bo nie każdemu do twarzy, a zwłaszcza do figury, w tym, co moda dyktuje. Jeszcze gorsze jest małpowanie durnych obyczajów – odważ się, pozuj nago!  To żałosny dowód głupoty, a nie odwagi.