Recenzja

Przeczytałam niedawno krótką recenzję, w której najmocniejszym akcentem było kluczowe słowo, które brzmiało, że książka jest KLIMATYCZNA.

Pomyślałam sobie, że ja też mam na koncie podobną: „W kręgu Wazów”. Myślę, że udało mi się w niej oddać atmosferę na dworze królewskim w XVII wieku i chyba śmiało mogę nazwać tę książkę ATMOSFERYCZNĄ. Czyż nie?