W połowie maja pisałam mocno zdegustowana o tegorocznym tzw. konkursie piosenki w Eurowizji, że Kristian Ochman nie miał szans, bo nie zszedł poniżej poziomu kulturalnego wykonania doskonale opracowanej piosenki. Postawił na muzykę, a nie na wygłupy.
Otóż z przyjemnością w bieżącym Tele Tygodniu (od 17 czerwca) znalazłam wypowiedź dziadka Krystiana, znakomitego śpiewaka, pana Wiesława Ochmana, (bardzo zadowolonego z występu wnuka w Turynie), która brzmi następująco:
– Gdyby doczepił sobie np. smoczy ogon, a choreograf rozebrał do naguśka tancerki, to znalazłby się w ścisłej czołówce.
Otóż to. Nic dodać, nic ująć. A jest nadzieja, że przy takiej postawie najbliższych Krystian zachowa zdrowy rozsądek i szacunek dla samego siebie.