Wyczytałam niedawno w internecie, że z marmuru w Carrarze korzystali też Michał Anioł i Buonarroti. Myślę, że bardzo by to ubawiło Igora Mitoraja, który też kochał ten marmur. Zawszeć, co dwóch to nie jeden…
Swoją drogą smutno być świadkiem spadku poziomu wykształcenia na rzecz biegłości elektronicznej w paluszkach nawet małych dzieci.