[24 października (6.XI.) 1917 roku]
Bona
SREBRNA ŁYŻECZKA
[…] odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.[ Mt 19, 21]
Roztrzęsioną ręką babcia machinalnie wsunęła w kieszeń łyżeczkę od deseru i poderwała się od stołu razem z innymi Bo oto wpadł posłaniec od sąsiadów z wiadomością mrożącą krew w żyłach Czerwona zaraza bolszewicka zgotowała im piekło Dziedzica zabili krzycząc, że krwiopijca dwór i całe obejście podpalili oszczędzili tylko konie które zabrali Trzeba było uciekać zostawić wszystko ratować życie ---- *** ---- Służba się rozproszyła państwo wyemigrowali zostali tułaczami – nikim z dziwnie brzmiącymi nazwiskami już bez tytułów i nawet bez dokumentów Ocalała tylko babcina srebrna łyżeczka z herbem który już nic nie znaczył Łyżeczka – jedyny dowód na to że dwór z biblioteką salon z Rembrandtem i łany zbóż to nie był sen Nie był?...