Księga Hioba

                    LOSY HIOBA,    cz. 2

            Obsypał więc szatan Hioba trądem
            bolało, cuchnęło, ropiało
            uciekali od Hioba wszyscy
                             Siadł umęczony na śmierdzącym gnoju
                             drapał swędzącą skórę skorupą glinianą
                             i bardzo cierpiał            
     a najbardziej przez to
     że nie wiedział, za co
A żona jeszcze mu urągała:
            - I co głupcze? Ciągle ufasz temu
            który tak się z tobą obszedł?
            Złorzecz mu! Przeklinaj!   
            Nie widzisz, ślepcze, że zrobił z ciebie
            taką samą kupę gnoju
            jak ta, na której siedzisz?
   I odchodziła, zatykając nos, byle dalej
      Nie wiedział Hiob, co bardziej boli
      rany na ciele, czy na sercu
            Któregoś dnia nadeszli przyjaciele
            wierni, nie uciekli przed smrodem
            Rozdarli szaty, zapłakali
            w bólu z Hiobem zjednoczeni
            a potem pytali go, co takiego zrobił
            że mógł Boga rozgniewać? […]

                                                            c.d.n.