Skrócona opowieść Joanny, która wraz z mężem pragnęła mieć dzieci, ale chociaż oboje w pełni zdrowi, nie mogli ich mieć.
Kiedy Joanna trafiła na artykuł o regresji hipnotycznej, postanowiła się jej poddać. Dopuszczała wprawdzie istnienie poprzedniego wcielenia, ale miała wiele wątpliwości w tej dziedzinie. I oto co przeżyła – przytaczam tu jej słowa, ze skrótami:
Anglia, przełom XVIII i XIX wieku. Jestem młodą dziewczyną pracującą w fabryce. Obsługuję krosna i mimo ciężkiej pracy czuję się szczęśliwa, ponieważ mam własne pieniądze. Później widzę siebie płaczącą i zrozpaczoną. Dopiero po chwili przychodzi zrozumienie, że jestem w ciąży i wcale mnie to nie cieszy. Następna scena jeszcze gorsza: pomieszczenie, chyba piwniczne, śmierdzi mydlinami i śledziem, robi mi się niedobrze. Jest kobieta, której daję pieniądze, a ona ma przerwać ciążę. Mówi, że to jest bolesny zabieg, ale mnie jest wszystko jedno. Kładę się na prostym kuchennym stole, rozchylam nogi. Ona podkłada jakieś szmaty i zaczyna.
Ściskam w zębach drewnianą łyżkę, łzy zalewają mi twarz, z bólu nie wiem, jak się nazywam. Koszmar się kończy […] Ona mówi, że wszystko się udało i mam wrócić do domu. Jestem oszołomiona. Idąc ulicą potykam się […] Podbiega przyjaciółka i pomaga mi wejść po schodach.
Na szczęście w domu jest pusto […] wszyscy są w fabryce. […] Kiedy wracają moi rodzice i brat, nie jestem w stanie się ruszyć. Mocno krwawię i matka zauważa plamę na sukience. […] szybko przykrywa mnie kocem. Do ojca mówi, że mam gorączkę. Leżę w jakimś dziwnym transie, a z każdą kroplą krwi wsiąkającą w materac uchodzi ze mnie życie. Ból jest ogromny [..]
Matka nachyla się nad moim łóżkiem i szepce: „Co ty zrobiłaś? Możesz wylądować w więzieniu.” Nie mam siły odpowiedzieć, zamykam oczy.[…] Czuję, że umieram[…]
Kiedy Joanna wróciła do rzeczywistości była wstrząśnięta. Terapeuta wyjaśnił jej, że powinna wybaczyć sobie i mężczyźnie, który ją zawiódł i porzucił, a także uwolnić lęk, bo to wszystko uniemożliwia jej zajście w ciążę. I tak zrobiła. Po jedenastu miesiącach urodziła pierwszego synka, po nim – córeczkę, a potem jeszcze bliźniaki.