Łyk poezji

     Konstanty I. Gałczyński      KRONIKA  OLSZTYŃSKA

            Gdy trzcina zaczyna płowieć
            A żołądź większy w dąbrowie
            Znak, że lata złote nogi
            Już się szykują do drogi
                        Lato, jakże cię ubłagać?
                        Prośbą jaką? Łkaniem jakim?
                        Tak ci pilno pójść i zabrać
                        W walizce zieleń i ptaki?
Ptaków tyle. Zieleni tyle.
Lato, zaczekaj chwilę.