Łyk poezji

Jan Kasprowicz

Co się to dzieje! Co się to dzieje!
Aż lękam się wyznać to komu:
Wiecie, że słońce dziś rano
Zajrzało do mego domu.
Aż lękam się wyznać to komu...
Trza mieć odwagę - do skutku!
Złociste, wiecie, nasturcje
Zakwitły w moim ogródku.
Trza mieć odwagę - do skutku,
Więc powiem wam jeszcze coś więcej:
śród kwiatów śmiech, wiecie, rozbłysnął,
Szczery, radosny, dziewczęcy.
Opowiem wam jeszcze coś więcej,
Tylko nie śmiejcie się ze mnie:
Ja, wiecie, czekałem na nią
I nie czekałem daremnie.
Tylko nie śmiejcie się ze mnie,
Dusza ma całkiem pijana!
Rzekła mi, wiecie: jak ślicznie,
Gdy słońce w dom zajrzy z rana!