Na 1 maja…

            Wspomnienie na 1 maja, kiedy to przez tyle lat trzeba było iść w zwycięskim pochodzie socjalizmu. A napisałam to latem 1996 roku, kiedy na ulicach Warszawy znienacka pojawił się …niebieski tramwaj!

Czerwony był  sztandar, czerwony był krawat
czerwony był tramwaj, czerwony też mur
pod który stawiali i w łeb ci strzelali
boś obcy klasowo, boś wróg a nie swój

            Czerwony transparent obwieszczał hen w górze
            że sprawiedliwości społecznej to czas
            wracałeś do domu, dwóch „smutnych” już w skórze
            pod drzwiami czekało, by na śledztwo brać

Rodzina została, po nocach płakała
w urzędach na próżno twych śladów szukała
z głośników muzyki czerwonej słuchała

            Autobus czerwony, po ulicach mego miasta mknie…

Czerwony autobus, czerwony był tramwaj
czerwony był sztandar i czerwony raj
i tylko te masy ludowe na twarzy
wciąż bielsze i bledsze, i szary w krąg kraj

            Czerwony był sztandar, czerwony był krawat
            czerwony ten system i czerwony smród
            a teraz przewietrzyć, ujawnić, ukarać
            przywrócić morale – daremny to trud…