W cieniu gilotyny, cz. 5 i ostatnia

Joseph Marie Vien Ludwik XVII w wieku 8 lat w Temple

Młody król pozostał w więzieniu, nadal poddawany torturom. Na długie pół roku zamknięto go w ciemnej i lodowatej celi bez kontaktu z kimkolwiek, bez sanitariatów, wody, wśród straszliwego odoru i robactwa. Tylko przez otwór w drzwiach wrzucano mu jakieś jedzenie, przy okazji ubliżając .  

Zniszczony gruźlicą, zawszony, cały w ranach i świerzbie, otępiały, przeraził swym wyglądem wezwanego w końcu medyka. Umyto go i przebrano z cuchnących  szmat, lecz na leczenie było za późno; zmarł 8 czerwca 1795 r. w Temple, na gruźlicze zapalenie otrzewnej. 

Nieszczęsny Delfin miał 4 lata, gdy wybuchła rewolucja. Licząc od początku uwięzienia rodziny królewskiej, spędził w zamknięciu aż sześć lat. Gdy zmarł, miał lat dziesięć.

      Jego siostrę, królewnę Marię Teresę, udało się dworowi wiedeńskiemu wykupić w grudniu 1795 roku, a po jakimś czasie wyszła za mąż za swego brata stryjecznego, syna Ludwika XVIII. Stryj Ludwik XVIII ocalał, bo w porę uciekł z Francji. Wprawdzie  prawie ćwierć wieku tułał się z rodziną i licznym dworem po całej Europie, jako persona non grata, w tym trzy lata (1801-4) spędził w Warszawie, (już pod rządami pruskiego zaborcy), ale przeżył. Upokorzony i śledzony przez służby Napoleona, doczekał się upadku cesarza rodem z Korsyki, i został kolejnym królem Francji z dynastii Burbonów. Po jego śmierci berło przejął drugi ocalony brat zgilotynowanego Ludwika XVI, Karol X, i dopiero w jego osobie rewolucja w lipcu 1830 r. zmiotła ostatecznie z tronu tę linię Burbonów.

         A co do głównych katów rewolucji, to i Robespierre, i Danton, jak wiadomo, zostali zgilotynowani, potwierdzając porzekadło, kto mieczem wojuje, od miecza ginie, tyle że miecz zastąpiła tym razem gilotyna.

            Opisałam tę historię przede wszystkim z powodu wrażenia, jakie wywarł na mnie zdumiewający hart ducha, słabego przecież wcześniej, Ludwika XVI. Ale równie dzielnie zachowywał się mały Delfin, poddany torturom tak dalece, że przeszedł do historii jako enfant-roy-martyre – dziecko-król-męczennik. Powstała też wokół jego postaci obszerna literatura, w której historycy spierają się o jego losy i okoliczności śmierci.