Z lektury

     Kącik dla duszy  

Opowiem wam historię o kościele w jednym z południowych stanów Ameryki. Wpuszczano do niego na msze tylko białych. Jim, murzyński dozorca, nade wszystko w świecie pragnął się modlić w niedzielę rano razem z białą kongregacją.

– Jim – tłumaczył mu pastor – bardzo chętnie bym ci na to pozwolił. Tylko że wtedy wyrzucą mnie z pracy.

Pewnej nocy zdesperowany Jim zapytał Jezusa:

– Panie, dlaczego nie mogę się tu modlić razem z białymi?

Po chwili zasnął i ujrzał Jezusa skąpanego w jasności. Pan uśmiechał się do niego ze współczuciem.

– Mój synu – powiedział – nie martw się. Sam od dwudziestu lat bezskutecznie próbuję wejść do tego kościoła!

                     [Yogananda, Istota Samourzeczywistnienia, Rebis 2000]