Aktualności

Kilka dni temu, 26 i 27 maja, komputer był łaskaw połknąć wpisy. Od razu dostałam maile od zaniepokojonych Czytelników, czy się pochorowałam? Otóż nie, pochorował się komputer i to na niewiadomą chorobę. Opuszczone wpisy kiedyś umieszczę, nic straconego, ale chcę uprzedzić moich kochanych Czytających blog, że już nie będę dokładać tekstu każdego dnia, bo uprzytomniłam sobie, że nie mam materiałów na 366 dni w roku. Teraz będę rozsądniej dysponować swoimi zapasami intelektualnymi; w kwietniu i w maju to był wybuch wulkanu, dostałam nową zabawkę i zaszalałam. Teraz zwolnię, ale mam w przygotowaniu dwa obszerne tematy na czerwiec, więc coś do czytania się znajdzie. A dziś, z okazji Dnia Dziecka, anegdotka rodzinna.