Garść poezji

Jerzy Harasymowicz                                            

Z  TYGODNIA

            Ledwo się ułożyłem
            do zimowego snu
            a tu wołają
            Już poranek
            Patrzę
            coś bieleje
            Pytam
            a co to
            Zawołali
            piątek
Pytam
A na co piątek
Zawołali
Piątek na piątek
Boże Boże
zerwałem się
krzątam się
umywam się
do piątku tego
Ludzie, ludzie
coś podobnego
taki dzień
piątek na piątek
a ja
w łóżku