Kura i żabcia – uśmiechnij się

            Zapracowana mężatka żali się koleżance:

– Wiesz, z tą nieustanną robotą przy dzieciach i w kuchni, czuję się taką kurą domową.

            – A nie mówiłam ci, że miłość uskrzydla?

                                    — ***  —

Dzwoni telefon. Odbiera tatuś.

– Żabcia?

– Nie. Właściciel stawu.