Odrobina poezji

            Bona

                                   A WSZYSTKO PRZEZ TEN ŚNIEG

 Tego dnia śnieg

            padał odwrotnie

leciutkie płatki

frunęły ku górze

a inne – w poprzek

prawie nic nie spadało

na ziemię

Tego dnia wszystko

przebiegało nie tak

jak trzeba

Zakochałam się

nie w tym człowieku

wsiadłam nie do tego

pociągu

A wszystko przez ten

pomylony śnieg

No, bo niby dlaczego?