odrobina poezji

Kartka  z  kalendarza
niezapomniane chwile
kiedy pierwszy raz
stanąłeś w progu

milczałeś nieśmiało uśmiechnięty
i tylko wpatrywałeś się we mnie

natychmiast trysnął w kosmos
pęk iskier
z oczu i obu serc

trzymałeś w ręku suchą jeszcze
gałązkę forsycji

podałeś mi ją:
- rozkwitnie
powiedziałeś szeptem

nie rozkwitła
nie stała się różdżką Józefa
jak oboje tego pragnęliśmy...