[Pisze Mama:] Ściśnięci jak śledzie w beczce. Za budą jechały wielkie samochody, w których siedzieli rzędami uzbrojeni po zęby żołnierze. Policzyłam te samochody, policzyłam ile rzędów w każdym samochodzie, ilu morderców w rzędzie i okazało się, że było ich więcej niż naszych męczenników w budzie. Dziś już nie pamiętam, ilu. Za żołnierskimi wozami sunęły bardziej… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz.7
Kategoria: Wspomnienia
Z Pawiaka na Palmiry, cz. 6
[Pisze Mama:] Zrozumiałam. Nikt inny tak się z mężem nie porozumiewał. Tak, zrozumiałam, ale odejść z tego miejsca nie mogłam. Chodziłam jak błędna, spoglądając wciąż w okna. Czego się, biedna, spodziewałam? Że wróci? Po jakimś czasie tenże kolega rzucił mi gryps: – Szanowna Pani, przed chwilą Męża Pani dołączyli do transportu… Dalej, że odjazd… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 6
Z Pawiaka na Palmiry, cz. 5
[Pisze Mama:] Podczas jednej z „wizyt” pod Pawiakiem zauważyłam jak przez dziury w siatce okiennej celi Tadzika, wysuwa się powoli ręka z kawałkiem jakby materiału białego, i z trudem usiłuje rozprostować, rozciągnąć ten niby ręcznik z napisem KRUCZA 19-41. Zapamiętałam łatwo cyfry, bo stanowiły razem datę przyszłego roku i zrozumiałam, że ktoś prosi… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 5
Z Pawiaka na Palmiry, cz. 4
[Pisze Mama:] Co za głupota! Jak mogłam! Akurat nazajutrz odwiedził nas jeden z przyjaciół Tadzika i ja się troszkę spóźniłam pod Pawiak. Dostałam dosyć długi gryps, jak zwykle wcześniej przygotowany, na końcu którego były słowa – Boże, jesteś! – dopisane w chwili, kiedy mnie zobaczył. Ile musiał przeżyć, czekając na mnie… Nie powiedziałam mu z… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 4
Z Pawiaka na Palmiry, cz. 3
[Pisze Mama:] Chodziłam tam i z powrotem, patrzyłam we wszystkie okna. Okna? Otwory więzienne, małe i zabezpieczone grubą kratą żelazną, a do tego obite gęstą drucianą siatką, na szczęście miejscami porwaną, tak że niekiedy prawie całą twarz więźnia można było zobaczyć. Niestety – ja nie zobaczyłam. Zrezygnowana poszłam do domu. No i przecież godzina… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 3
Wspomnienia wojenne
Halina Fabiani – Zabłocka Z Pawiaka na Palmiry Wojenne losy warszawskiego prawnika i działacza konspiracji, Tadeusza Fabianiego, we wspomnieniach żony Rok 1940. W piątek, 29 marca wieczorem Tadzik siedział, jak to już od pewnego czasu robił co dzień, przy małym, brydżowym stoliku i rozkładał, liczył, układał w kupki stemplowane banknoty stuzłotowe. Było tego tak dużo, że… Czytaj dalej Wspomnienia wojenne
Wspomnienia wojenne
Zbliża się kolejna rocznica wielkiej egzekucji czerwcowej w 1940 roku na Palmirach, w której wśród setek pomordowanych zginął także mój Ojciec, 33-letni prawnik, aktywny działacz podziemia. Z tego powodu pragnę umieścić w swoim blogu wspomnienia Mamy, jakie pod koniec życia spisała, uzupełniając je o zeznanie pani Janiny Gruszkowej- Pustołowej przed Główną Komisją Badania Zbrodni… Czytaj dalej Wspomnienia wojenne
Widmo matury- ze wspomnień panny Hanny
Hanna Kobuszewska, siostra i matka dwóch znanych aktorów: Jana Kobuszewskiego i Wiktora Zborowskiego, a także autorka znakomitych wspomnień, zawsze miała kłopoty z matematyką. Problem narastał, im było bliżej do matury. Oto jak po latach opisała te zmagania w gimnazjum Leonii Rudzkiej przy Siennej 13 – Matematyka – powiada ojciec – to królowa nauk. I już… Czytaj dalej Widmo matury- ze wspomnień panny Hanny
Wspominając jeszcze Ewę Prządkę
POLSKIE GROBY NA CAMPO VERANO Tydzień temu odeszła od nas Ewa Prządka, dziennikarka Polskiego Radia, która ostatnie lata życia poświęciła na badanie dziejów polskiej emigracji we Włoszech i redagowanie Biuletynu włoskiej Polonii, który podniosła na znakomity poziom. Całymi miesiącami siedziała w Rzymie w Fundacji hr. Umiastowskiej i gromadziła potrzebne materiały. Swoje arcyciekawe wywiady z… Czytaj dalej Wspominając jeszcze Ewę Prządkę
kartka z kalendarza
Zapis z Dziennika 8 lutego 1986 r. Dziś pani Róża Billip oprowadzała mnie po Zamku. Zaczęła od ocalonych piwnic – są piękne, kamień i cegła, piękne sklepienia, nastrój. Potem, wchodząc na piętro, powiedziałam, jak to historyk, że wszędzie tu aż się roi od niewidzialnych postaci. Na to pani Róża opowiedziała historię potwierdzającą, że każdy zamek… Czytaj dalej kartka z kalendarza