Arsenał braterstwa

3, Agata, lat 15: „Polska „amerykanizacja” przemawia z ekranu telewizora, pokazując przepis na amerykańskiego Polaka. „Walentynka” uśmiecha się z pocztówki w kształcie serca z typowo polskim zwrotem „I love you”. To najbliższa przyszłość? Czy ktoś zapytał mnie – czy tego chcę?!!! Czy nasze wyprane umysły byłyby w stanie zrozumieć o czym myśleli nasi rówieśnicy 60… Czytaj dalej Arsenał braterstwa

Czas okupacji

Na podstawie wspomnień Hanny Kobuszewskiej Życie kulturalne z wybitnym udziałem Jasia Kobuszewskiego      „Zwykle około szóstej po południu wpadali do nas młodzi ludzie na pogawędkę i zasiadali do pianina.[…] Wreszcie panowie i panie zwalniali „stołek-kręciołek” przy pianinie i na scenę wkraczał mały Jasio. Jaś był osobą towarzyską i czasem lubił się popisywać swoimi zdolnościami… Czytaj dalej Czas okupacji

Czas okupacji

          Na podstawie wspomnień Hanny Kobuszewskiej    O randce panny Hani zepsutej obecnością małego Janka, przyszłego aktora „Kobusza”             Autorka, w nowym kostiumie przerobionym dopiero co z tatusinego czarnego garnituru, w kapeluszu, bardzo elegancka, właśnie wybierała się na randkę z panem Zygmusiem, gdy mama poprosiła, by zabrała ze sobą małego Jasia             „- Czy Jasio nie… Czytaj dalej Czas okupacji

Arsenał braterstwa

2, Katarzyna, lat 15: „Trudno mi się odnaleźć w dzisiejszej rzeczywistości. Przeraża mnie ona i napawa lękiem. Ludzie za wszelką cenę dążą do osiągnięcia największego bogactwa materialnego, często zapominając o dobrach duchowych. Młodzież drwi z hymnu narodowego, wstydzi się własnej ojczyzny, wskazując za przykład Stany Zjednoczone i zachodnią Europę. Gdzie się podział ten patriotyzm z… Czytaj dalej Arsenał braterstwa

Arsenał braterstwa

W 2000 roku harcmistrz Krzysztof Jakubiec, drużynowy 44 Łódzkiej Drużyny Harcerskiej im. Janka Bytnara-Rudego, zainicjował konkurs pod hasłem „ARSENAŁ BRATERSTWA”. Temat brzmiał: Czy chcesz mieć takich przyjaciół jak Alek, Rudy i Zośka, i – dlaczego? Alek, Rudy i Zośka – to bohaterowie książki „Kamienie na szaniec” pióra Aleksandra Kamińskiego. Młodzież biorąca udział w konkursie to… Czytaj dalej Arsenał braterstwa

1 września 1939

            Wybuch wojny we wspomnieniach Hanny Zborowskiej z Kobuszewskich [„Humor w genach” 2002]             Początek wojny zbiegł się z wejściem Autorki w dorosłość,  bo wiosną 1939 r. Hania zdała szczęśliwie maturę. „Pierwszego września obudził nas w Strudze ciężki warkot samolotów. Leciały całymi eskadrami, nad lasem, ku Warszawie. Wybiegliśmy przed dom i spoglądali w chmurne niebo.… Czytaj dalej 1 września 1939

Z Pawiaka na Palmiry, cz.7

[Pisze Mama:] Ściśnięci jak śledzie w beczce. Za budą jechały wielkie samochody, w których siedzieli rzędami uzbrojeni po zęby żołnierze. Policzyłam te samochody, policzyłam ile rzędów w każdym samochodzie, ilu morderców w rzędzie i okazało się, że było ich więcej niż naszych męczenników w budzie. Dziś już nie pamiętam, ilu.        Za żołnierskimi wozami sunęły bardziej… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz.7

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Z Pawiaka na Palmiry, cz. 6

[Pisze Mama:] Zrozumiałam. Nikt inny tak się z mężem nie porozumiewał. Tak, zrozumiałam, ale odejść z tego miejsca nie mogłam. Chodziłam jak błędna,  spoglądając wciąż w okna. Czego się, biedna, spodziewałam? Że wróci? Po jakimś czasie tenże kolega rzucił mi gryps: – Szanowna Pani, przed chwilą Męża Pani dołączyli do transportu…   Dalej, że odjazd… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 6

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Z Pawiaka na Palmiry, cz. 5

            [Pisze Mama:]             Podczas jednej z „wizyt” pod Pawiakiem zauważyłam jak przez dziury w siatce okiennej celi Tadzika, wysuwa się powoli ręka z kawałkiem jakby materiału białego, i z trudem usiłuje rozprostować, rozciągnąć ten niby ręcznik z napisem KRUCZA 19-41. Zapamiętałam łatwo cyfry, bo stanowiły razem datę przyszłego roku i zrozumiałam, że ktoś prosi… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 5

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Z Pawiaka na Palmiry, cz. 4

[Pisze Mama:] Co za głupota! Jak mogłam! Akurat nazajutrz odwiedził nas jeden z przyjaciół Tadzika i ja się troszkę spóźniłam pod Pawiak. Dostałam dosyć długi gryps, jak zwykle wcześniej przygotowany, na końcu którego były słowa – Boże, jesteś! – dopisane w chwili, kiedy mnie zobaczył. Ile musiał przeżyć, czekając na mnie… Nie powiedziałam mu z… Czytaj dalej Z Pawiaka na Palmiry, cz. 4

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia