Kącik dla duszy

 O tym, jak uczeń nalegał na Mistrza, żeby mu pokazał Boga             Któregoś dnia powiedziałem do mojego mistrza: – Odmawiasz mi pewnych rzeczy.             – Powiedz mi, czego ci odmawiam?             – Nie pokazujesz mi Boga. Może nie potrafisz tego uczynić i dlatego tylko uczysz mnie o Bogu.             Odpowiedział: – Jutro rano pokażę ci… Czytaj dalej Kącik dla duszy

Moja litościwa Mama

Któregoś dnia, gdy wracałam z pracy i weszłam na klatkę schodową, zobaczyłam przed windą rozrzucone jakieś ubrania. Kiedy się im przyjrzałam bliżej, zamarło mi serce – to były ubrania mojej Mamy! Spódnica w brązową kratę, w której jeszcze wczoraj chodziła, bluzki, ulubiony niebieski sweterek … – Boże święty, co tu się stało? Weszłam do windy… Czytaj dalej Moja litościwa Mama

O małej Zosi

 Kiedyś koleżanka opowiedziała mi zabawną historyjkę à propos wychowywania dzieci. Otóż jej córeczka, Zosia, miała niecałe cztery latka, kiedy pokazała, co potrafi. Któregoś dnia bawiła się w swoim pokoiku, a mama szykowała coś w kuchni. Zawołała Zosię. Cisza. – Zosiu, przyjdź do mnie, proszę. Cisza. Zawołała raz jeszcze – cisza. Wreszcie: – Zosiu, co to… Czytaj dalej O małej Zosi

O chłopcu, którego…

     O chłopcu, którego na wycieczce trzeba było przywiązywać do drzewa             Na imię ma Jędrek. Ma, bo żyje i sam jest już ojcem. Kiedy pijana matka biła go i wyrzucała za drzwi, nieraz sypiał na wycieraczce. Dobrze to pamięta, choć  miał niecałe trzy latka, gdy trafił do Domu Dziecka. A gdy zdarzyło się, że… Czytaj dalej O chłopcu, którego…

Łyk poezji

„Był wysoki i barczysty” – napisał o swoim zmarłym przyjacielu, Romanie Brandstaetterze o. Jan Góra. „Wielka łysa głowa osadzona na potężnym torsie oddzielona była od tułowia uroczystą muszką. Bo on w ogóle był taki uroczysty na co dzień. Na starość coraz częściej nosił muszkę, twierdząc, że krawat pod brodą starzejącego się mężczyzny wygląda wprost obrzydliwie,.… Czytaj dalej Łyk poezji

Narodziny fascynacji i w drugą rocznicę pożaru katedry Notre Dame

            Kartka z kalendarza             Był słoneczny dzień 20 stycznia 1968 rok. Tego dnia pierwszy raz weszłam do katedry w Chartres. Oszołomiona niezwykłym pięknem witraży, zapisałam wtedy w Dzienniku: Witraże to moja miłość; piękno absolutne, aż tłumię płacz. Wszystko w nich znajdziesz: barwne tkaniny, hafty, gobeliny cekiny, granat nocnego nieba i jasny pogodny dzień. Przenikało… Czytaj dalej Narodziny fascynacji i w drugą rocznicę pożaru katedry Notre Dame

Łyk poezji

Kącik dla duszy – Roman Brandstaetter fragmenty wiersza „Rachunek kamieni”, c.d. […] Jesteś umęczony mną, Boże, ale ja również jestem umęczony Tobą. Gorzkie modlitwy, piwnice, ciemności i medytacje nad tajemną sprawą dlaczego ginie sprawiedliwy mąż, a zły zasiada w radzie człowieczeństwa […] I to pytanie , od którego bolą wargi: Powiedz, czy tę rzeczywistość może… Czytaj dalej Łyk poezji

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Lektury

Wyrwana z matczynych objęć

Przyszli we dwójkę, Zuzanna z synem, Jasiem. Mąż miał jakieś pilne zajęcie w pracy. Zresztą najważniejszy był tu Janek, bo wszystko zaczęło się od jego choroby. Kiedy w zeszłym roku czternastoletni Jaś był umierający, Zuza złożyła ślub, że jeżeli Bóg ocali im syna, to wezmą z Domu Dziecka jakąś sierotę. Janek szczęśliwie ozdrowiał i przyszedł… Czytaj dalej Wyrwana z matczynych objęć

O dobrym serduszku Krzysia

Krzysio miał prawie cztery latka i bardzo kochaną nianię. Niania, starsza już osoba, zajmowała się nim od niemowlaka, ale była na przychodne i co rana zabierała Krzysia do siebie aż do czasu powrotu mamy z pracy. Któregoś dnia, kiedy Krzyś chrupał radośnie marchewkę, poczęstował nią nianię. Weź, proszę, dobra! – zachęcał. Jednak niania nie brała.… Czytaj dalej O dobrym serduszku Krzysia

Łyk poezji

Kącik dla duszy – Roman Brandstaetter fragmenty wiersza „Rachunek kamieni” […] Niewielkie jest moje poznanie, niewielkie moja wiedza jest skąpa, a to, co rozumiem jest owocobraniem mojej słabej wiary. Trud mój dopiero teraz się zaczyna, Boże, który jesteś dla mnie większym ciężarem niż ja dla Ciebie. A chociaż upadam pod Twoim brzemieniem, trwam pod nim,… Czytaj dalej Łyk poezji

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Lektury