To gdzie ja mieszkam? Spoglądam ci ja dzisiaj przez okno i co widzę? Posłaniec Ducha Św. przysiadł na mojej latarni. Piękny, czysty, biały. I już miałam zacząć przeżywać wzloty swego ducha, gdy chwilę potem nadleciała – no, nie! – pani Duchowa! We własnej osobie! Też czysta, śliczna, biała. I przysiadła obok, jakby się… Czytaj dalej To gdzie ja mieszkam?
Kategoria: Aktualności
Przysłowie irlandzkie
Pan Bóg dał ci twarz, ale śmiać się to już musisz sam
Mądre słowa
Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów. Izaak Newton
Ogłoszenie
Dziś wyczytałam w ogłoszeniu na parkanie, że ktoś gwarantuje „Opiekę nad dzieckiem bliskościową.” Widocznie chodzi o zapewnienie, że nie zdalną, nie wirtualną, nie on Line, lecz „na ręcach”, bliskościowo znaczy się.
W rocznicę zabójstwa prezydenta Starzyńskiego
Jak zginął prezydent Stefan Starzyński Znowu sięgam do znakomitej książki Tomasza Szaroty „Tajemnica śmierci Stefana Starzyńskiego”, żeby w prawdopodobną (z braku potwierdzenia ze strony Niemców, bo dokumenty zniszczyli) rocznicę jego zabójstwa, przypomnieć doniosłe słowa świadka. Tym razem świadkiem był Jan Mazurek, więzień obozu w Dachau, który pełnił funkcję kucharza w baraku SS-mańskim. Szczęśliwie… Czytaj dalej W rocznicę zabójstwa prezydenta Starzyńskiego
W rocznicę wyboru Jana Pawła II
Historyjka prawdziwa Kiedyś Papież zaprosił na kolację znajomego księdza. Ten był załamany fatalnym morale w środowisku księży. Grzmiał, że co drugi ksiądz ma dzieci! Na to papież zapytał księdza Dziwisza: – Jak myślisz Stasiu, o kim on mówi, o tobie, czy o mnie?
dzień jak co dzień
Bona Żywot małżonka poczciwego Żona śpi budzę, oporządzam podnoszę, ubieram podaję śniadanie, leki drepcze robię pranie Mam chwilkę dla siebie Drzemie Szykuję obiad podaję obiad, leki Śpi Biegnę do pracy przez kamery obserwuję dom Kończę pracę robię zakupy, apteka szykuję kolację kąpię leki, pielucha, łóżko Zasypia Mam chwilkę dla siebie Zmywam,… Czytaj dalej dzień jak co dzień
Odwaga ?
Jesteśmy świadkami jak bardzo zmienia się sens pewnych słów. Nie mam na myśli nadużywania starych słów z długą tradycją określonego znaczenia, jak się to robi na użytek Internetu i elektroniki wszelakiej, jak choćby posługując się słowem „ikona” czy „domena”. Mam tu na myśli coś o wiele poważniejszego – słowo odwagę i jego obecną treść. Czytam… Czytaj dalej Odwaga ?
Uparty błąd
Jak historyk z historykiem Kilka dni temu odbyłam rozmowę z dyrektorem Zamku Warszawskiego, profesorem Wojciechem Fałkowskim, historykiem, w sprawie która od lat nie daje mi spokoju. Opowiadałam o niej w radio, pisałam w warszawskiej prasie, w Internecie, w książce W KRĘGU WAZÓW, ale nic nie wskórałam. Sytuacja nie uległa zmianie. Więc zdecydowałam, że muszę to… Czytaj dalej Uparty błąd
Komunikat
Ponieważ w ciągu minionego półtora roku umieściłam w blogu ponad 530 rozmaitych tekstów, w moim archiwum literackim zaczęło prześwitywać dno. W związku z tym muszę zwolnić tempo i nie będę już wklejać nowych wpisów codziennie. Jednak kiedy trafi się dzień bez nowych treści, nie oznacza to, że natychmiast należy zmówić za mnie Wieczny odpoczynek racz… Czytaj dalej Komunikat