Wczoraj doszła mnie bardzo przykra wiadomość, że Ewa Prządka, z którą nagrywałyśmy kilka lat audycje „W stronę sztuki”, zmarła. Jeszcze się z tym nie oswoiłam, trudno mi sobie wyobrazić, że jej już nie ma. Nazywałam ją Ewciunia. Znałyśmy się niemal pół wieku, a od roku 2000 zaczęłyśmy nagrywać audycję o malarzach z przeszłości, nie wyobrażając… Czytaj dalej Odeszła Ewa
Kategoria: Wspomnienia
Obory
Okruchy wspomnień literackich Kiedy zaraz po studiach pracowałam w bibliotece Związku Literatów Polskich miałam prawo do spędzania urlopu w tzw. Domu Pracy Twórczej w Oborach. Ta siedziba kreacji literackich mieściła się w przybudówkach dworku Potulickich, który zbudował w XVII wieku Wielopolski, szwagier królowej Marysieńki, a który PRL odebrał prawowitym właścicielom. (Teraz spadkobiercy właścicieli odzyskali… Czytaj dalej Obory
Wspomnienie
O moim braciszku, lata świetlne temu To, co chciałabym dziś zapisać, opowiedziała mi Mama, bo mnie wtedy jeszcze nie było na świecie. Otóż mój mały wtedy braciszek, bo miał jakieś trzy latka, ukrył się kiedyś pod łóżkiem i coś tam długo majstrował. Mama go wreszcie wywołała i wypełznął na powierzchnię. – Synku, co ty… Czytaj dalej Wspomnienie
Warszawski taksówkarz
Ze wspomnień aktora Igora Śmiałowskiego „Cała wstecz”, KAW 1987, s. 63/4 Warszawski taksówkarz Taksówkarze warszawscy to osobny rozdział. W początkach lat pięćdziesiątych byłem częstym pasażerem, jak się dziś brzydko mówi „taryfy”. Pamiętam taki ranek mroźny, gęsto padający śnieg przesłaniał widoczność. Machnąłem ręką i przygarbiony kierowca, starszy człowiek, szarmancko się ukłonił, otwierając drzwiczki wozu. –… Czytaj dalej Warszawski taksówkarz
Moje Zaduszki
Marlena – w pierwszą rocznicę niespodziewanej śmierci Ostatniego października ubiegłego roku (31. X. 2020) nie zabójczy covid, lecz rozpanoszony, a przez długie lata niedostrzegalny rak, zabrał mi przyjaciółkę, Marię Magdalenę Biernacką, przez bliskich zwaną Marleną. Jestem jej wielką dłużniczką: cztery lata temu, gdy czekała mnie operacja paskudnego nowotworu, powędrowała w intencji mego uzdrowienia na pielgrzymkę… Czytaj dalej Moje Zaduszki
Uśmiechnij się
Z życia wzięte / Wspomnienia Mama mi kiedyś opowiedziała o poważnej wymianie zdań z moim braciszkiem, kiedy mnie jeszcze nie było na świecie. Z powodu wybuchu nagłej miłości do „motosikla”, podjął ważną życiową decyzję. Miał wtedy jakieś 3-4 latka, kiedy oznajmił Mamie: – Już wiem, kiedy będę duży, to się nie ożenię, a kupię sobie… Czytaj dalej Uśmiechnij się
Wspomnienie
MATCZYNA INTUICJA Mama opowiedziała mi takie zdarzenie z czasu, kiedy mnie jeszcze nie było na świecie i kiedy żyli szczęśliwie z tatą i maleńkim synkiem, moim starszym bratem. Żadne bomby nie spadały jeszcze z nieba nad Warszawą. Braciszek leżał w pieluchach w łóżeczku i nagle Mamę ogarnął jakiś dziwny niepokój. Poprosiła tatę, żeby… Czytaj dalej Wspomnienie
Poniedziałek z dr S.L.
Poniedziałek z doktorem S.L. Cz. 7 i ostatnia A propos zakończenia historii z nosem. ( Nawiasem mówiąc – nie znałam i nadal nie znam humoreski Gogola o nosie; naprawdę nie podprowadziłam mu pomysłu! To nie plagiat!) Doktor nie znosił u pacjentów porównywania się z innymi, gadania, że inni mają lepiej. Wpadał wtedy w… Czytaj dalej Poniedziałek z dr S.L.
Poniedziałek z dr S.L.
Poniedziałek z doktorem S.L. Cz. 6 Po wypisaniu mnie ze szpitala, Doktor kronikę i humoreski zachował razem z całą moją dokumentacją, domagając się kontynuacji żartobliwych opowieści. Kiedyś nawet, a było to przy okazji bolesnej wizyty kontrolnej, kiedy to wypłakiwałam mu się w mankiet, że zerwałam z narzeczonym, wpisał do karty choroby polecenie,… Czytaj dalej Poniedziałek z dr S.L.
Poniedziałek z dr S.L.
Poniedziałek z doktorem S.L. Część 5 Tak mnie tymi swoimi kpinami Doktor wytresował, że kiedy po dwóch latach z okazji okresowej kontroli na pytanie „jak się pani czuje?”, odpowiedziałam: – Całkiem dobrze, tylko mam lęki – wybuchnął śmiechem. Rozzłościł mnie wtedy; kiedy się żalę, że źle się czuję, drwi, że ach, och,… Czytaj dalej Poniedziałek z dr S.L.