Poniedziałki z dr S. L. – c.d.

            Poniedziałek z doktorem S. L.                                                            Cz. 2             Warunki były więcej niż skromne. Wszystkich nas pacjentek było tylko sześć. Zajmowałyśmy dwa pokoje. Ja trafiłam do dwuosobowego pokoiku, niczym wagon sypialny – wypełniały go bowiem szczelnie dwa wąskie łóżka – jedno należało do Zosi, drugie przeznaczono mnie. Tak bardzo dławiła mnie ta ciasnota,… Czytaj dalej Poniedziałki z dr S. L. – c.d.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Kula płaszcza nie przebije

Migawka z Powstania – Kula płaszcza nie przebije… Wspomnienie Wojtka Z., dziecka wojny, dziś od dawna emigranta. Przysłał mi to niedawno mailem, a że ciągle sierpniowe dni, to wklejam: Było to w czasie Powstania: Niemcy wypędzili nas z piwnicy na podwórko i kazali położyć się plackiem na ziemi. Nastawili karabiny maszynowe. Mama przykryła mnie płaszczem i powiedziała: Nie bój się, kula… Czytaj dalej Kula płaszcza nie przebije

Poniedziałki z doktorem S.L.

            KARTKI  PEŁNE  WDZIĘCZNOŚCI              Bardzo bym chciała na tych kartkach utrwalić pamięć o niezwykłym lekarzu, profesorze doktorze Stefanie Lederze (1919-2003), któremu zawdzięczam wyrwanie mnie w młodości z sideł paskudnej nerwicy i ostrej klaustrofobii. Był to oczywisty spadek wojny, uniemożliwiający normalne funkcjonowanie, a niezwykle trudny do pozbycia się go. Te wspomnienia są bardzo bogate.… Czytaj dalej Poniedziałki z doktorem S.L.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wspomnienia

Wspomnienia i uśmiech

RACHUBA CZASU  i trudne słowo W notatkach Mamy znalazłam swoje do niej pytanie, gdy miałam jakieś 5 lat:             – Czy dziś jest jutro? I jeszcze jedno pytanie z ówczesnych zapisków Mamy. Mieszkał wtedy z nami, a było to zaraz po wojnie, wujek Janek, piwosz, który chętnie zabierał mnie ze sobą do piwiarni,  stawiał ciemne… Czytaj dalej Wspomnienia i uśmiech

Garść wspomnień

                                           Garść wspomnień rodzinnych             Kiedy przyszła na świat córeczka mego brata, Małgosia, a mieszkaliśmy wtedy razem, bardzo ją pokochałam. Była miłym i dobrym dzieckiem, sprawiała nam wszystkim wiele radości. Kiedy się ją pytało, jak się nazywa odpowiadała „Osia Abi”, taki sobie wymyśliła skrót od Gosia Fabiani. A gdzie mieszkasz? – „W  Awa” –… Czytaj dalej Garść wspomnień

Impresje z podróży

                                   CZY  MOŻLIWE?..             To było w lipcu, chyba w 1980 roku. Mieszkałam wtedy w Rzymie w potężnym budynku, wprost twierdzy, zajmującej przestrzeń między dwiema równoległymi ulicami, z obszernym tarasem na pierwszym piętrze zamienionym w ogród. Rosły tam drzewa cytrynowe i wielkie palmy i w ich cieniu można było na leżaku odpocząć od upału. Dom… Czytaj dalej Impresje z podróży

Impresje z podróży

Jak kamyki znad Morza Śródziemnego   wspomagały pióro przy narodzinach    książki o dworze Wazów Ten cudowny, wprost bajeczny czas wakacji na Ischii dzieliłam między plażę, pływanie, wędrówki po okolicy i poważną pracę. Przywiozłam ze sobą notatki, całe sterty fiszek i właśnie tu, na tarasie z widokiem na morze, zamierzałam napisać pierwszy rozdział książki, wprawdzie nie… Czytaj dalej Impresje z podróży

Impresje z podróży

 Wakacje na  Ischii  i zatopione miasto  Ischia to niewielka wyspa w pobliżu Neapolu. Tuż przy niej leży druga, maleńka, połączona kamiennym mostem z tą właściwą i od V wieku p. n. e. zabudowana potężną fortecą przez Greków, wykorzystywaną potem przez Rzymian i przedstawicieli dynastii aragońskiej, rozbudowaną przez Alfonsa V w połowie XV wieku, stąd zwana… Czytaj dalej Impresje z podróży

Z życia wzięte

                OSIEDLOWE PAJĄKI – lipiec 1968                 Wspomniałam o tym zdarzeniu w książce „Sztuka pisania nie tylko o sztuce”, ale przecież nie wszyscy internauci ją czytali, więc pozwalam sobie przypomnieć tę historię w blogu.             Pełnia lata, osiedle zupełnie wymarłe, wieczorami zaledwie w kilku oknach pali się światło. Wiadomo – wakacje.             Pracowałam wtedy w… Czytaj dalej Z życia wzięte

Impresje z podróży

 FLORENCJA  PO  RAZ  PIERWSZY W  ŻYCIU                 Za pierwszym  pobytem w Rzymie nie zachwyciłam się Wiecznym Miastem. Czułam się przytłoczona jednakowo samochodami i ruinami. Byłam nieprzygotowana, a Rzym wymaga przygotowania. Marzyłam o Florencji; ciągle stęskniona za średniowiecznym Paryżem, chciałam je odnaleźć we Florencji. Kiedy tylko nadarzyła się okazja, uciekłam z Rzymu i pojechałam zwiedzić Florencję.… Czytaj dalej Impresje z podróży