Z pogranicza dwóch światów

List z tamtego świata Kiedy po śmierci Mamy w marcu 1990 roku robiłam porządki w papierach, w szufladzie biurka znalazłam kartkę zapisaną przez nią latem poprzedniego roku. Przeczytałam tam coś, czego mi nigdy nie powiedziała, ale wiedziała, że kiedyś znajdę te słowa. Otóż napisała, że wczoraj – a było to któregoś sierpniowego wieczoru – kiedy… Czytaj dalej Z pogranicza dwóch światów

Z lektury Messoriego/ z pogranicza dwóch światów

                        Telefon z tamtego świata Świat duchów nie jest dla nas niedostępny; to twe serce umarło, umysł zziąbł!                                    Johann Wolfgang Goethe Zdarzenie to opisał znany włoski dziennikarz Vittorio Messori, a dotyczy jego samego i kochanego wujka. Vittorio był wtedy uczniem liceum. Któregoś dnia, gdy zbliżała się pierwsza rocznica śmierci jego wuja, Alda, brata… Czytaj dalej Z lektury Messoriego/ z pogranicza dwóch światów

Z lektury

Z pogranicza dwóch światów Wojciech Żukrowski, „Wędrówki z moim guru” Moim kuzynom urodziła się dziewczynka. […] mówić zaczęła wcześnie. I nagle pośród zabawy zanuciła kurdyjską piosenkę, albo zamknąwszy oczy, kiwając się rytmicznie, recytowała mantry, święte teksty w sanskrycie. Nikt jej tego nie uczył. Rodzice pojechali z nią do Kaszmiru. Ledwie znaleźli się na przedmieściach Amritzaru… Czytaj dalej Z lektury

Z pogranicza dwóch światów

DWIE  WRÓŻBY             W swojej książce wspomnieniowej „Sztuka pisania nie tylko o sztuce” opisałam dokładnie, jak to mnie stara Cyganka w parku zaczepiła, bo jadłam drugie śniadanie, którego w muzeum, w pracy, nie zdążyłam zjeść, a że ona też była głodna, podeszła, poprosiła „daj pani chleba”, no i, chcąc nie chcąc, musiałam jej oddać połowę… Czytaj dalej Z pogranicza dwóch światów

Z pogranicza dwóch światów

                                               KTO ZE MNĄ ROZMAWIAŁ?                A to jest całkiem niedawna historia koleżanki z Ursynowa, która zgodziła się podzielić się z nami swoim przeżyciem.                            Opowiada Agnieszka:                 To było w 2018 roku, w  październiku. Dzień był piękny, słoneczny i ciepły. Wracałam samochodem z pracy wcześniej, żeby z Mamą pójść na jesienny spacer. Mama nie… Czytaj dalej Z pogranicza dwóch światów

Z pogranicza dwóch światów

W rocznicę zamachu na Jana Pawła II                          Z wywiadu z chirurgiem Przeczytałam to wiele lat temu w wywiadzie z Francesco Crucitti, chirurgiem, operującym papieża po zamachu. Kiedy 13 maja 1981 roku o godz. 17 minut 19 karetka wiozła Jana Pawła II z Placu Św. Piotra do kliniki Gemelli, doktor Crucitti przebywał w swoim mieszkaniu.… Czytaj dalej Z pogranicza dwóch światów

We Lwowie

            Opowiedział mi tę historię w Rzymie Jerzy Hordyński, poeta, który powrócił po wojnie do kraju z zesłania gdzieś w głębi radzieckiego raju, na wyrębie drzew w tajdze, a potem przebywał  całymi latami w Rzymie i kurował zagrożone zdrowie. Usłyszał to od zaprzyjaźnionego księdza we Lwowie, krótko przed zesłaniem. Działo się pod okupacją sowiecką, zanim… Czytaj dalej We Lwowie

Z pogranicza dwóch światów

Wspomnienie misjonarza                                        KIM  „ONI”  BYLI ?             Historię tę wyczytałam przed laty w książce autorstwa jakiegoś protestanckiego misjonarza, ale z przykrością przyznaję, że nie pamiętam ani jego nazwiska, ani tytułu książki. A szkoda, bo historia w niej podana była niezwykła.             Zdarzyło się to, o ile pamiętam, na jakiejś wyspie w Południowej Ameryce, w dżungli,… Czytaj dalej Z pogranicza dwóch światów

Historia prawdziwa

                               „MAJA KRASAWICA”             Zatytułowałam to zdarzenie po rosyjsku, bo bohaterem tej opowieści jest radziecki żołnierz, uczestnik II wojny światowej. Było to latem 1941 roku, już po najeździe Niemców na Rosję (wkroczyli 22 czerwca 1941 roku). Ciepły wieczór w Wilnie. W Zaułku Ostrobramskim ze sklepu jubilera kolejno wymykają się uczestnicy zebrania konspiracyjnego. Zostaje ostatni, siostrzeniec… Czytaj dalej Historia prawdziwa

Matka błagająca

                                                   I to także wydarzyło się naprawdę. Tym razem w Krakowie i też w latach 60-ych, czyli w PRL. Zachorowała bardzo ciężko jedyna córeczka zamożnej pary architektów. Matka błagała Niebiosa o pomoc, nie dopuszczała myśli o  śmierci dziecka. Pojechała do pobliskiej miejscowości, gdzie w kościele wisiał krucyfiks słynący cudami i tam padła krzyżem… Czytaj dalej Matka błagająca