Balsam dla duszy, 2

Wigilia, jak wiadomo, to rocznica narodzin Jezusa, a więc to Jego urodziny. Nie bardzo wiem dlaczego wobec tego, właśnie tego dnia sobie składamy życzenia? I ten św. Mikołaj dla naszych dzieci, i te prezenty pod choinką dla nas. I jeszcze dwanaście dań dla nas. Z jakiej racji? A czy ktoś pomyślał o prezencie dla Jezusa?… Czytaj dalej Balsam dla duszy, 2

Balsam dla duszy, 1

Między wierszami W zeszłym roku we Włoszech, upchnięte w jednym z opasłych wielkomiejskich dzienników, wydrukowane petitem ogłoszenie próbowało się przebić przez krzykliwe nagłówki: Starszy, emerytowany nauczyciel poszukuje rodziny, która pragnie adoptować dziadka. Pokrywam koszty wyżywienia i utrzymania. Osiemdziesięcioletni Giorgio Angelozzi (czyt: Dżiordżio Andżelocci) i jego siedem kotów mieszkało w małym, dwupokojowym mieszkanku w towarzystwie skromnej… Czytaj dalej Balsam dla duszy, 1

Kartka z kalendarza PRL

Z okazji rocznicy Stanu Wojennego wspomnienie z PRL [Kira Gałczyńska, „Jak się te lata mylą”, Czytelnik 1989, s. 121-122] Ustronie Morskie – wakacje nad morzem – dom Zaiksu – sierpień 1954 rok „Na plaży można było przebywać od 6 rano do 7 wieczorem. O tej godzinie pojawiał się na niej koń ciągnący bronę. Z boku… Czytaj dalej Kartka z kalendarza PRL

Królestwo za konia! cz. 2

Koń, który był królem, cz. 2 Nie istniało żadne realne rozwiązanie tej sytuacji, więc mój umysł zaczął tworzyć nierealne. Wyjściem byłby oczywiście… koń. Gdybym go miał, stopy przestałyby mnie palić żywym ogniem i mógłbym złapać tego chłopaka z Nowej Anglii. – Dajcie mi konia! Opatrzcie me rany! Miej litość! – błagałem jak król Ryszard III… Czytaj dalej Królestwo za konia! cz. 2

Królestwo za konia!

Historia prawdziwa z Szekspirem w tle Koń, który był królem [Lee Maynard,  tłum. Anna Kołyszko,  Reader’s digest, 5 X 1998] Przycupnęliśmy pod nawisem skalnym, daleko od szczytu, patrząc na siąpiący deszcz. Mamy już dosyć wspinaczki i uciekania przed deszczem. Jestem tu z moim 11-letnim wnukiem Tristanem. Wie sporo o lądowaniach na Marsie, komputerach i cyber… Czytaj dalej Królestwo za konia!

„Moje pióro wrzućcie do Wisły”…

            W środę, 9 grudnia 1953 roku odbył się na Powązkach skromny i cichy pogrzeb K.I. Gałczyńskiego.               Dwadzieścia lat potem dr Jerzy Godziński, lekarz z karetki pogotowia, umieścił w Przekroju wspomnienie o wyjeździe do umierającego Poety, tyle że nie wiedział, do kogo został wezwany. Jego wspomnienie cytuje ze skrótami Kira Gałczyńska w swojej… Czytaj dalej „Moje pióro wrzućcie do Wisły”…

Jak trudno…

Czytałam kiedyś w jakiejś prasie zabawną anegdotkę, jak to pan Adam Hanuszkiewicz próbował przygotować córeczkę, Kasię, na przyjście na świat braciszka, Piotra. Wycięłam ten felieton, ale diabeł ogonem przykrył i teraz nie mogę go odnaleźć, by zacytować w całości. Napiszę tylko to, co zapamiętałam, mianowicie finał tych ojcowskich starań. Otóż kiedy się już nagimnastykował dostatecznie… Czytaj dalej Jak trudno…

Kłopoty z medycyną

            Okruchy z archiwum   [List Marysieńki Zamoyskiej (a później Sobieskiej) do Jana Sobieskiego z Paryża dnia10 XI 1662 r.]             „Uwiadomiono lekarza, który mnie leczy, o moim stanie (jest to Monsieur Dupuis, człowiek nader biegły w sztuce) i chociaż było jeszcze daleko do dnia, przyszedł, ponieważ była obawa, że wymiotuję płuco. Kazał to namoczyć… Czytaj dalej Kłopoty z medycyną

Niech ziemia drży

Z „Balsamu dla duszy”, opr. J. Canfield i M.V. Hansen, Rebis 1995 Niech ziemia drży             Jedenastoletnią Angelę dotknęła poważna choroba uszkadzająca system nerwowy. Dziewczynka nie mogła chodzić, jej ruchy były mocno ograniczone. Lekarze nie rokowali nadziei na jej wyzdrowienie – ich zdaniem dziewczynka spędzi resztę życia na wózku inwalidzkim. […] Lecz mała dziewczynka nie… Czytaj dalej Niech ziemia drży

Z pogranicza dwóch światów

Pisałam tu niedawno o dziwnym telefonie jaki pewnej nocy, w rocznicę śmierci swego wuja, odebrał Vittorio Messori, znany włoski pisarz, gdy był jeszcze  nastolatkiem. To był telefon z tamtego świata, bo w słuchawce zabrzmiał głos zmarłego. Tym razem chcę opowiedzieć o telefonie od żywych skierowanym na tamten świat, do zmarłych, i pozostającym bez odpowiedzi. Ale… Czytaj dalej Z pogranicza dwóch światów