Garść wspomnień

                                           Garść wspomnień rodzinnych             Kiedy przyszła na świat córeczka mego brata, Małgosia, a mieszkaliśmy wtedy razem, bardzo ją pokochałam. Była miłym i dobrym dzieckiem, sprawiała nam wszystkim wiele radości. Kiedy się ją pytało, jak się nazywa odpowiadała „Osia Abi”, taki sobie wymyśliła skrót od Gosia Fabiani. A gdzie mieszkasz? – „W  Awa” –… Czytaj dalej Garść wspomnień

uśmiechnij się

PAW W PEŁNEJ KRASIE             Było lato. Przyjechała z zagranicy pewna polska rodzina na stałe mieszkająca za granicą.  Zwiedzali Warszawę i powędrowali też do Łazienek. Tam ich kilkuletni synek po raz pierwszy zobaczył pawia. A paw zaczął się popisywać i rozpiął swój barwny ogon niczym wachlarz. Oczarowany chłopiec zawołał:             – Mamo, patrz! Kura rozkwitła!… Czytaj dalej uśmiechnij się

Uśmiechnij się!

Żebrak prosi przechodzącą kobietę o kilka złotych na tort. Kobieta się oburza: – Na tort? To już zwykły chleb niedobry? – Dobry, szanowna pani, bardzo dobry, ale ja mam dziś urodziny. —  ***  —             Samotny Szkot jedzie pociągiem. Konduktor sprawdza bilet, gratuluje, że pasażer jedzie do takiej pięknej miejscowości, a pasażer wyjaśnia, że to… Czytaj dalej Uśmiechnij się!

Uśmiechnij się

   UŚMIECHNIJ  SIĘ             Miałam  wczoraj nad ranem zabawny sen. Śniło mi się, że umarłam; skulona lewitowałam aż znalazłam się przed bramą do niebios. Zobaczyłam św. Piotra z kluczami w ręku, tak jak go malują artyści na obrazach, grzecznie dygnęłam i … podałam mu pudełko czekoladek, takich często reklamowanych w TV. No bo jakże, taka… Czytaj dalej Uśmiechnij się

Na Dzień Dziecka

Dziecko włosko-polskie             Moja cioteczna wnuczka, Weronika, ma tatę Włocha i pierwsze lata życia spędziła we Włoszech. Była od początku dwujęzyczna, ale kiedy przyjechała z rodzicami na stałe do Polski i w Warszawie poszła do przedszkola, zdarzały się czasem jakieś nieporozumienia. I tak np., kiedy ją mama któregoś dnia zapytała, co miała w przedszkolu na… Czytaj dalej Na Dzień Dziecka

Uśmiechnij się

KIM BĘDZIESZ? Dziadek oprowadza małego wnuka po Warszawie. Są na Pl. Zamkowym. – Spójrz, to stary Zamek, siedziba króla… – To mnie nie interesuje – A tu na pomniku stoi król polski, Zygmunt III. To cię też nie interesuje? – Trochę więcej, ale mało. – A co ciebie interesuje? Kim ty chcesz być? – Ja?… Czytaj dalej Uśmiechnij się

Uśmiechnij się!

Gucio się poniżyłMoja koleżanka spędzała wakacje, jak co roku, z wnukami w letnim domu na Mazurach. Maleńki kociak, nazwany Guciem umykając przed nadmiernymi pieszczotami dzieci, wlazł wysoko na orzech rosnący przed domem. Wejść, wszedł, ale nie umiał z niego zejść i wołał po swojemu o pomoc. Dzieci stały pod drzewem i bardzo przejęte wzywały na… Czytaj dalej Uśmiechnij się!

Indywidualistka

Pewna starsza pani, bardzo religijna, niezadowolona z każdej religii, stworzyła własną. Wieść się rozniosła i zgłosił się do niej jakiś dziennikarz na wywiad. Czy to prawda, że pani wierzy, że nikt nie trafi do nieba z wyjątkiem pani i pani służącej? -zapytał . Starsza pani się zamyśliła: – Hmm, no cóż, co do Marysi to… Czytaj dalej Indywidualistka

O małej Zosi

 Kiedyś koleżanka opowiedziała mi zabawną historyjkę à propos wychowywania dzieci. Otóż jej córeczka, Zosia, miała niecałe cztery latka, kiedy pokazała, co potrafi. Któregoś dnia bawiła się w swoim pokoiku, a mama szykowała coś w kuchni. Zawołała Zosię. Cisza. – Zosiu, przyjdź do mnie, proszę. Cisza. Zawołała raz jeszcze – cisza. Wreszcie: – Zosiu, co to… Czytaj dalej O małej Zosi

Uśmiechnij się!

Jest to anegdotka z rodzaju tych prawdziwych. Opowiedział to profesor UW świeżo po egzaminie, jaki przyjmował od kandydata na uniwersytet. Ponieważ chłopakowi nie szło za dobrze, profesor chciał mu pomóc. I zapytał, czy może podróżował gdzieś dalej? -Tak – odpowiedział młody człowiek. -Byłem w Grecji, w Atenach. – A co pan tam widział? – Asprocol… Czytaj dalej Uśmiechnij się!